Jak trzymać tego truciciela w szachu?

ołów

 

 

 

 

 

Witaj,

Istnieją mikroelementy, którym właściwie należałoby zabronić wstępu do organizmu. Ponieważ jednak stale  są obecne w znacznych stężeniach w powietrzu, pokarmach i naszym bezpośrednim otoczeniu, ich napór na organizm człowieka nie pozostaje bez śladu .

Mowa o ołowiu w tym poście. Ten miękki, rozciągliwy , niebieskoszary metal był niegdyś zaprzyjazniony z naszym organizmem;  nieodzowny dla wzrostu i przemiany żelaza, niezbędny składnik różnych enzymów.

Jednak ” dobrego ” ołowiu jest już dosyć w naszym pożywieniu. Zjadamy go codziennie w ilości około 250 milionów części grama, z czego 90% organizm jest w stanie wydalić go ze stolcem z braku zapotrzebowania.

Istnieje jednak również ” zły ” ołów- specjalność przemysłu ciężkiego i rafineryjnego. Występuje wszędzie  : w wodzie pitnej, w powietrzu, w produktach spożywczych. Tworzy w organizmie toksyczne złogi wywołujące liczne dolegliwości i choroby.

Uszkadza i niszczy krwinki czerwone, enzymy, wątrobę, powoduje utrat e apetytu, wywołuje kolki i skurcze z objawami paralitycznymi włącznie, zatruwa nerki, poważnie podnosi ciśnienie krwi. Kumuluje się w mózgu, co manifestuje się nerwowością, niewyrównanym temperamentem i zaburzonym zachowaniem.

Najbardziej cierpią na tym dzieci, gdyż ich przemiana materii jest bardziej bezbronna wobec metali ciężkich. U dzieci trafia do krwi aż 40% ołowiu pokarmowego,  a przy niedoborze wapnia i fosforu prawdopodobnie nawet więcej. Dostateczne zaopatrzenie  w określone mikroelementy, takie  jak wapń, fosfor, cynk, żelazo i miedz hamuje przyswajanie ołowiu trzymając truciciela  niejako w szachu

Nadzwyczajne diety czy kuracje głodowe w większości przypadków więcej przynoszą szkód niż korzyści. Sprzyjają na przykład przyswajaniu ołowiu, co prowadzić może m.in. do nadciśnienia tętniczego krwi. A więc wszelkie posty i głodówki jak i pożywienie z dużą zawartością tłuszczu sprzyja przyswajaniu ołowiu.

Pozdrawiam, Marysia

 

Autor: Maria Bereziak

Witaj, Miło Cię tutaj widzieć! Oto moja wizytówka. Jestem z zawodu zielarzem- fitoterapeutą. Mój kod zawodu- 323012 oraz naturopatą- kod zawodu 323009. Stosuję niekonwencjonalne metody terapii i leczenia w tym ziołolecznictwo. Ukończyłam kursy I i II stopnia z Towaroznawstwa Ziołowego i Ziołolecznictwa w 1991 roku w Poznaniu w Instytucie Roślin Zielarskich i Przetworów Zielarskich. Prowadziłam 25 lat zielarnię w Warszawie. Obecnie jestem na emeryturze, nadal prowadzę gabinet medycyny naturalnej. W połączeniu z praktykami klasycznej medycyny układam indywidualny program terapii dla każdej osoby. Potrzebujesz mojej porady zdrowotnej- serdecznie zapraszam do kontaktu, obecnie tylko internetowo!- pisz: tilikum52@onet.eu

2 comments

Dodaj komentarz

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: