Witaj,
Ludziom , którzy codziennie walczą o to, żeby mieć co do garnka włożyć, muszą ze zdumieniem obserwować, jak kolejny zestaw porcelanowych laleczek z serii dla kolekcjonerów reklamuje się jako coś, czego każdy potrzebuje.Prawdę mówiąc, samo pojęcie przedmiotów kolekcjonerskich jest trudne do zrozumienia dla osób, które naprawdę żyją w biedzie. Przykra i denerwująca jest myśl, że ludzie walczący o zaspokojenie najbardziej elementarnych potrzeb muszą przyglądać się, jak inni z takim zapałem kupują rzeczy, które w istocie nie mogą im być potrzebne.
Jak pisze profesor Stephen Bertman : ” W miarę jak coraz więcej dóbr materialnych zapełnia przestrzeń intelektualną społeczeństwa, wypierają one znaczenie trosk niematerialnych. Społeczeństwo cofa się do prymitywnego stanu / umysłu małpy/, do czasów, gdy zaspokajanie potrzeb fizycznych nie zostawiało już czasu na nic innego. W tym nowym prymitywizmie rzeczy materialne odzyskują swoje miejsce jako konsumowalne zródło ludzkiego zadowolenia.”
Błędnie traktujemy zwiększającą się konsumpcję jako postęp społeczny, a sukces mylimy z tym co można nazwać towaryzacją czyli wykorzystywaniem dóbr materialnych do zwiększenia poczucia sukcesu.
Konsumpcyjna mentalność sprawia, ze tracimy wszelkie poczucie dostatku i nieustannie działamy w myśl zasady : ” Zdobądzmy więcej, dopóki możemy, albo zginiemy „, która kierowała postępowaniem naszych prymitywnych przodków.
Lubie… chociaż powinnam nie lubić… Niestety coraz więcej ludzi przepada w tej pogoni za szczęściem w postaci pieniądza.
PolubieniePolubione przez 1 osoba