Witaj,
Istnieje ogromna różnica miedzy mięsem świeżo upolowanego jelenia a mięsem wołu, który żył w zagrodzie i w dodatku chorował na gruźlicę i raka.Antybiotyki i sterydy dodawane do karmy, żeby zapobiec infekcjom i spowodować szybki przyrost masy ciała, przedostają się potem do naszego organizmu. Spożywanie tą drogą antybiotyków uważa się za jedna z przyczyn osłabionej reakcji na kurację tymi lekami.
W ciągu ostatnich czterdziestu lat obserwuje się gwałtowne nasilenie stosowania na masową skalę antybiotyków zarówno na farmach hodowlanych, jak i wobec ludzi. Praktyki te spowodowały rozwój bakterii chorobotwórczych odpornych na różne rodzaje antybiotyków i stanowiących coraz większe zagrożenie dla ludzi i zwierząt.
Problem dodawania hormonów do karmy lub wstrzykiwania ich zwierzętom hodowlanym przybrał rozmiary, których nawet nie jesteśmy w stanie pojąć.
Myślę, że dopiero następne pokolenia zdołają odwrócić skutki tych działań.
Przez ostatnie 40 lat zarówno bydło, jak i drób były karmione hormonami płciowymi naturalnymi i syntetycznymi w celu przyspieszenia wzrostu i skuteczniejszego wchłaniania składników odżywczych w karmie.
Wśród hormonów tych znajdują się androgeny / męskie hormony, np: testosteron/ progesterony i estrogeny / oba są hormonami żeńskimi zawierającymi esteron i estradiol/
Zachwianie równowagi hormonalnej – która może być wynikiem wprowadzenia do organizmu hormonów z zewnątrz – staje się przyczyną m.in. otyłości, niepłodności, cukrzycy, chorób nerek, nadciśnienia, przedwczesnej dojrzałości, hipoglikemii, maskulinizacji kobiet, zniewieścienia mężczyzn, a nawet raka.
Już w latach osiemdziesiątych na świecie zaobserwowano , że gwałtownie nasiliło się zjawisko przedwczesnej dojrzałości , dzieciom rosły piersi, u niemowląt / niekiedy ośmiomiesięcznych / pojawiły się torbiele jajników.
Hormony płciowe stosuje nie tylko po to, by uzyskać przyrost ciała zwierząt. Podaje się je krowom, żeby wywołać ruję u wszystkich jednocześnie, żeby spowodować sztuczne poronienia u jałówek przeznaczonych do tuczenia, a następnie do rzeźni, lub żeby zwiększyć mleczność.
Co ważniejsze , instrukcje załączone do produktów hormonalnych przeznaczonych do uzupełnienia diety zwierząt nieodmiennie ostrzegają kobiety w wieku rozrodczym, żeby były ostrożne w posługiwaniu się tymi specyfikami, ponieważ mogą one powodować poronienia i zaburzenia cyklu menstruacyjnego nawet przez kontakt ze skórą.
Według opinii położnika i ginekologa dr Christiane Northrup istnieje ścisły związek między hormonami zawartymi w mięsie i mleku a nadmiernym rozrostem piersi i wrażliwością macicy u niektórych kobiet.
Możliwe , ze te same hormony, które powodują przyrost wagi u krów, działają tak samo na ludzi, którzy piją mleko i spożywają mięso tych zwierząt.
Oprócz leków dodawanych do karmy zwierzęta hodowlane gromadzą w tkance mięśni pestycydy, herbicydy, i inne substancje toksyczne stosowane na pastwiskach.
Ponieważ środki chemiczne kumulują się w tłuszczach, wątrobie i nerkach zwierząt stanowią także oczywiste zagrożenie dla ludzi spożywających nie tylko mięso, lecz i to, że pochodzi od chorych zwierząt skażonych chemikaliami i lekami, poddawanych procesom sztucznie przyspieszających wzrost.
Mięso wywiera także wpływ, który nie ma bezpośredniego związku z jego składem.
Jedzenie mięsa wspomaga takie cechy jak asertywność, dążenie do współzawodnictwa, energię, ale bywa , że wzmaga apatię, i ociężałość, przyćmiewa zmysły,wywołuje agresję, gniew, niecierpliwość i kłótliwość. Rozwija obłudę, nietolerancję i ten szczególny rodzaj hałaśliwej arogancji, która żąda od otoczenia nieustannego zainteresowania i wszędzie szuka wrogów.
Pozdrawiam, Marysia