Kiedy ostatnio na wizycie lekarz powiedział ci , co masz jeść a czego nie? Prawdopodobnie nigdy. A mimo to większość ludzi stanie się ofiarami chorób przewlekłych lub chorób cywilizacyjnych, które są skutkiem niewłaściwego odżywiania, a nie złych genów czy pecha.
Czemu więc system zdrowotny nie uznaje odżywiania za ważne.
Odpowiedz składa się z czterech słów: pieniądze, ego, siła i kontrola. Choć niesprawiedliwe jest mierzenie jedną miarą wszystkich lekarzy, można bez obaw stwierdzić, że system, w którym pracują i który jest odpowiedzialny za zdrowie ludzi, zawodzi.Wiem coś o tym.
Medyczne „status quo” w dużej mierze opiera się na lekach i chirurgii, wykluczając odżywianie i styl życia. Lekarze praktycznie nie mają szkoleń z zakresu żywienia i jego wpływu na zdrowie. Sytuacja jest niebezpieczna. Edukacja żywieniowa lekarzy nie dość, że jest nieadekwatna, to praktycznie nie istnieje.Większość wiedzy na temat żywienia zawartej w programie nauczania, przekazywana jest studentom przy okazji innych kursów. Najczęściej biochemii, fizjologii i farmakologii. Zbyt często w trakcie tych zajęć problem żywienia traktowany jest pobieżnie, ustępując miejsca głównemu tematowi.Całkiem możliwa jest sytuacja, że po ukończeniu takiego kursu nawet nie ma się pojęcia, że omawiane były kwestie żywienia.
Nauczanie żywienia przez ludzi, których zainteresowanie i doświadczenie dotyczą innych tematów, po prostu się nie sprawdza.
Czy wierzysz w to , że grupa firm i instytucji/ która dostarcza materiałów „edukacyjnych” związanych z żywnością odzwierzęcą i lekami obiektywnie oceni i wypromuje optymalny sposób odżywiania- dietę opartą na nieprzetworzonych produktach roślinnych, która minimalizuje zapotrzebowanie na leki? A może raczej będzie starała się chronić zachodnią dietę mięsną, która zwiększa prawdopodobieństwo, że pacjent będzie łykał leki na każdą chorobę?
A chociażby przykład z życia: Przemysł nabiałowy finansuje również badania edukacji żywieniowej w szkołach medycznych i funduje ” prestiżowe nagrody”. Te wysiłki pokazują, ze przemysł świetnie dba o swoje interesy finansowe przy każdej nadarzającej się okazji.
Nie powinieneś zakładać , że twój lekarz ma więcej wiedzy na temat pożywienia i jego związków ze zdrowiem niż twoi sąsiedzi i współpracownicy. Dochodzi do tego, iż nie posiadający wiedzy żywieniowej lekarze przepisują mleko i oparte na cukrze, zastępujące posiłki koktajle cukrzykom z nadwagą, bogate w mięso i tłuszcz posiłki pacjentom, którzy chcą stracić na wadze, oraz dodatkowe mleko pacjentom z osteoporozą. Szkody dla zdrowia, będące wynikiem ignorancji lekarzy w temacie żywienia są przerażające.
Pozdrawiam, Marysia