Witaj,
Co zrobić, gdy Twój pot brzydko pachnie?
Trudno powiedzieć, czy jest to kwestia kosmetyczna, ale chyba tak, skoro każda wytwórnia kosmetyków na świecie produkuje i mocno reklamuje różne, oczywiście zewnętrznie stosowane dezodoranty czyli środki odwaniające.
Przede wszystkim należy stwierdzić, że cuchnący pot – to nie jest wyłącznie sprawa higieny osobistej i dezodorantami wyleczyć się nie da. Pocenie się chorobliwe może czasem polegać na wzmożonym wydzielaniu się potu i to bez wyraźnej przyczyny, jaką może być zawsze upał lub zmęczenie. Czasem przy stosunkowo niewielkim wydzielaniu pot czuć i nie pomagają żadne dezodoranty czy zabiegi higieniczne, perfumowanie całego ciała czy częste kąpiele.
Mężczyznom prawie zawsze ta dolegliwość uwydatnia się w nogach. Te nogi czuć tak, że nie ma wątpliwości – komu.
U kobiet ów „zapach” rozkłada się raczej na cale ciało i bywa mniej dokuczliwy dla otoczenia. We wszystkich jednak wypadkach, czy chodzi o cuchnące pachy, czy nogi lub wiecznie mokre ręce, przyczyna jest ta sama: zachwianie gospodarki wodnej w organizmie i brak witamin.
Gospodarką wodną organizmu rządzą nerki i jeżeli one pracują dobrze, żadnych kłopotów z potem nie miewamy.
Najlepszym środkiem odwaniającym jest pokrzywa. Świeży sok z niej w lecie / łyżka lub dwie w ciągu dnia / lub dwie szklanki naparu z suchego liścia w zimie, a wreszcie łyżeczka zmielonego, suchego liścia /popić zimną wodą / dwa razy dziennie – wystarczy, aby pot w krótkim czasie stracił przykrą woń.
Nie należy jednak zapominać, że cuchnący pot dowodzi daleko posuniętego wygłodzenia witaminowego. A więc do wyżywienia koniecznie trzeba wprowadzić: surówki z selera , pietruszki, kalafiora, pomidora, a ograniczyć zużycie soli.
Przy nadmiernym wydzielaniu potu, które również jednakowoż źle świadczy o wyżywieniu i pracy nerek stosujemy liść szałwii wraz z mchem islandzkim lub liść orzecha włoskiego do wewnątrz / zemleć i zażywać 2 razy dziennie pół łyżeczki /
Do użytku zewnętrznego wystarczyć może odwar z kory dębowej / dwie garście na litr wody dolewamy do wody kąpielowej /
Pozdrawiam, Marysia