Z reguły zwyczaj przejadania się jest w nas tak głęboko zakorzeniony, że nie zdajemy sobie z niego sprawy. Nasze własne stresy natomiast wynikają z tak powszechnych sytuacji,że nie zawsze pamiętamy o tym , że jesteśmy zestresowani. Spróbuj sobie zadać następujące pytania: czy przejadam się:
1. Ze zmęczenia?
2. Przed załatwieniem ważnej sprawy, bo obawiam się , że może mi się nie udać.?
3. Kiedy trudno mi zasnąć ?
4.Po tym jak szef wzywa mnie ” na dywanik”?
5.Tuż po miesiączce?
6. Po to ,żeby się obudzić?
7.Żeby móc znowu zasnąć , po obudzeniu się w środku nocy?
8. Z nudów?
9. Kiedy złoszczę się, a nie chcę tego okazywać.?
10. Kiedy mam ochotę na papierosa?
11. Po kłótni?
12. Kiedy muszę się przygotować do ważnego egzaminu?
13. Kiedy muszę coś napisać i nie mam żadnego pomysłu , jak to zrobić?
14. Dla zabicia czasu?
15. Na przyjęciu , kiedy czuję się niezręcznie?
16. Kiedy zawieruszę coś ważnego i nie mogę tego znalezć?
17. Kiedy jestem sam/a/ i doskwiera mi samotność?
18. Kiedy zostaję sama w kuchni żeby posprzątać podczas gdy wszyscy odpoczywają?
19. Przed rozpoczęciem diety?
20. Tuż po zakończeniu diety?
21.Żeby odpędzić od siebie niepokojące myśli?
22.Kiedy denerwuje mnie mój wygląd?
23.Kiedy zaczynam tyć , mimo stosowania diety?
24. Kiedy mam kupić strój wieczorowy, a w sklepach nie ma nic ładnego?
25. Po to żeby nie zaczynać awantury?
26. Kiedy przebywam z kimś, kto mnie drażni ?
27. Kiedy zbyt wiele rzeczy muszę zrobić naraz i nikt mi nie może pomóc?
28. Kiedy zdaje sobie sprawę , ze sytuacja wymyka mi się spod kontroli?
29.Kiedy jest ciemno i pada deszcz?
30. W niedzielę?
31. Po nieudanej randce?
32.Kiedy spotykam teściową?
33.Po tym jak odmawiam sobie czegoś do jedzenia?
Prawdopodobnie nie ma takiej osoby , która nie odpowiedziała by twierdząco przynajmniej na kilka pytań z tej listy
Niezmiernie rzadko zdarza się ,aby ktoś całkiem oparł się chęci jedzenia w sytuacji stresowej.
A więc , jeśli na większość tych pytań udzielasz twierdzącej odpowiedzi, wiesz już, ze nie jest to wyłącznie twój problem. Podobnie jak miliony innych ludzi , na ciebie również dzialają stresy, których głównym przejawem może być przejadanie się.
Twoim problemem nie jest brak silnej woli czy zdyscyplinowania. Jesteś raczaj ofiarą własnych procesów biologicznych . Przejadanie się , którego nie jesteś w stanie kontrolować, jest spowodowane pewnymi zmianami zachodzącymi w twoim mózgu, kiedy się denerwujesz. Ani zdyscyplinowanie , ani silna wola nie będą w stanie zawsze uchronić cię przed reakcją na te szczególne zmiany.
Nie trudno zrozumieć , dlaczego uczenie nas kontrolowania zachowań , będące elementem większości diet , nie zabezpiecza nas przed przejadaniem się , kiedy jesteśmy zdenerwowani. Kto z nas ma na tyle samozaparcia , żeby pójść pobiegać albo pojezdzić na rowerze, kiedy smutek lub obawa zatruwają nam życie?
Nawet najlepsze porady dotyczące ćwiczeń i kontroli jedzenia stają się bezużyteczne w obliczu stresu. W trudnych sytuacjach , które zdarzają się niezmiernie często, jedzenie jest jedyną rzeczą , która przynosi nam ulgę.
A o to przykład z życia wzięty. Ania próbowala za wszelką cenę przestrzegać zasad diety i regularnie się gimnastykować w ciągu kilku miesięcy, podczas których przeżywała olbrzymie frustracje związane z karierą zawodową.Straciła doskonałą pracę na kierowniczym stanowisku, kiedy w firmie przeprowadzano redukcje etatów.
Przez pierwsze miesiące po tym zdarzeniu potrafiła przestrzegać diety i regularnie ćwiczyć , dzięki czemu straciła kilka kilogramów.
Bądź co bądź wygląd był dla niej ważniejszy niż kiedykolwiek- stanęła przecież przed koniecznością znalezienia nowej pracy.Czas mijał , lecz wszędzie odrzucano jej ofertęa ona sama coraz gorzej kontrolowała swoją dietę . W końcu poddała się i przez długi czas siedziała w domu, spędzając czas na objadaniu się.
Wkrótce przybyło jej 10 kilogramów.Chociaż bardzo chciala przestać , nie była w stanie. Przejadanie się, wydawało się jedyną czynnością która zmniejszała lęk wywołany brakiem pracy.
Jedzenie spowodowane emocjami jest nieuniknioną reakcją na codzienne życie. Kiedy jesteśmy zestresowani , nie mozemy opanować chęci jedzenia . Jest to po prostu niemożliwe.
Dzieje się tak dlatego, ze owa potrzeba , która każe nam włożyć coś do ust, kiedy się zdenerwujemy , ma podłoże czysto biologiczne
JEŚLI ZAPRZECZAMY TEJ POTRZEBIE, SPRAWIAMY , ŻE NARASTA W NAS JESZCZE BARDZIEJ.
Kiedy odkładamy jej zaspokojenie na pózniej, skutek jest taki sam.
Kiedy decydujemy się wcale jej nie zaspokajać , możemy mieć pewność, ze po pewnym czasie ta potrzeba wymknie się spod kontroli.
W rezultacie będziemy jeść bez umiaru, innymi słowy nieuchronne czeka nas obżarstwo.
Najlepszy dotychczasowy sposób to kontrolowanie swoich emocji.
Pozdrawiam, Marysia