Warunkiem sprawnego trawienia i doskonałego ogólnego zdrowia jest utrzymanie w dobrym stanie naszej mikroflory jelitowej, zwanej też- najzupełniej słusznie-” przyjaznymi bakteriami”Nie zawsze pamiętamy o ich istnieniu, a przecież nosimy w sobie prawdziwy mikrokosmos, złożony z okolo stu bilionów osobników.
Nawet jeśli taki każdy osobnik jest pojedyńczą komórką, po przemnożeniu przez tą niewyobrażalną liczbę otrzymujemy wynik rzędu 1,5-2 kg, a więc 2-3 proc. masy naszego ciała.
O bezmiarze drobnoustrojów jelitowych świadczy również fakt, że stanowią one średnio trzecią część wagową każdego stolca.
Badacze doliczyli się już ponad 400 gatunków wchodzących w sklad mikroflory przewodu pokarmowego, przede wszystkim jelita grubego.
Wiekszosć z nich- około 85 proc.-nie wykazuje cech chorobotwórczych, ale pozostałe- jak np drożdżaki Candida albicans – w sprzyjających warunkach mogą stać się zagrożeniem dla zdrowia.
Trzeba bowiem podkreślić, że drobnoustroje jelitowe doskonale ” pilnują się ” wzajemnie, tak aby żaden szczep nie uzyskał przewagi nad innymi, a kłopoty dopiero zaczynają się dopiero w razie zakłócenia tej chwiejnej równowagi, co zdarza się niestety bardzo często.
Aby zrozumieć dlaczego, wystarczy przyjrzeć się liście głównych czynników destabilizujących mikroflorę jelitową.
* przyjmowanie antybiotyków, które niszczą zarówno bakterie chorobotwórcze jak i ” przyjazne ” umożliwiając tym samym niekomtrolowany rozrost innych drobnoustrojów- niektórych opornych szczepów bakteryjnych a także mikroorganizmów grzybiczych / drożdżaków i nie tylko;
* nadmiar cukru i słodyczy w diecie, sprzyjający rozwojowi drożdżaków Candida albicans;
* dieta uboga w warzywa i owoce, a obfitująca w mięso i tłuszcze;
* alkohol, kofeina i nikotyna.
Szybkie odtworzenie mikroflory jelitowej jest możliwe dzięki probiotykom- żywym szczepom bakterii mlekowych, odpowiednio zabezpieczonym przed zniszczeniem przez kwas solny żołądka.
Probiotyki dodaje się obecnie do wielu produktów spożywczych / zwłaszcza jogurtów /, a także można je przyjmować w formie suplementów / w tabletkach lub ampułkach do picia / w jeszcze wyższych stężeniach./
Nie należy mylić ich z probiotykami- również korzystnymi dla pożytecznej mikroflory, ale niezawierającymi jej żywych szczepów.
Probiotyki są po prostu rodzajem pożywki, która wybiórczo pobudza wzrost określonych bakterii, a więc sprzyja odtworzeniu ich populacji.Również i te substancje występują naturalnie w wielu pokarmach roślinnych / karczochach , cebuli itp. / oraz są stosowane jako suplementy.
Troska o ” przyjazne bakterie „procentuje korzyściami dla zdrowia, wynikającymi z ich licznych dobroczynnych funkcji, do których należy między innymi:
*ochrona przewodu pokarmowego przed wszelkiego typu zakażeniami / włącznie z pasożytniczymi /;
* regulacja pasażu jelitowego, a więc i rytmu wypróżnień;
* poprawa wchłanianiania niektórych witamin i minerałów oraz produkcja innych / z grupy B i witaminy K/;
* udział w utrzymaniu prawidłowego poziomu cholesterolu we krwi;
* udział w dezaktywacji i eliminacji toksyn;
* wzmacnianie i pobudzanie ukladu immunologicznego;
Trzeba podkreślić, że niekorzystny wpływ na mikroflorę jelitową maja nie tylko antybiotyki, ale wiele innych leków- na przykład kortykosteroidy oraz… leki stosowane w leczeniu zaburzeń trawiennych.
Zanim po nie sięgniemy, warto zatem przypomnieć sobie jedną z fundamentalnych zasad medycyny, sformułowaną 25 wieków temu przez jej wielkiego ” ojca „;Hipokratesa: „Primum non nocere” czyli po pierwsze nie szkodzić
A jak to wygląda w praktyce- sami wszyscy wiemy.
O lekach niszczących mikroflorę jelitowa pisałam we wcześniejszych postach
Pozdrawiam, Marysia
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.