Witaj,
W latach pięćdziesiątych prof.L. Weber po powrocie z Kongresu Pszczelarskiego w Rzymie spowodował wybuch ” mleczkoterapii”.Mleczko pszczele aplikowano niemowlętom, dzieciom, starcom, we wszystkich przypadkach chorobowych.
Euforię tę podniecały doniesienia badań klinicznych w innych krajach: we Francji, Włoszech a szczególnie w Japonii.
W tym ostatnim kraju przeprowadzono badania nad zwalczaniem choroby popromiennej po wybuchu bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki oraz nad wpływem mleczka na sprawność umysłową.
Studenci korzystający z kuracji mleczkiem osiągali znacznie lepsze wyniki na egzaminach niz grupy kontrolne.
Po dziś dzień stosuje się tam mleczko w leczeniu ludzi napromieniowanych.
W tym celu Japonia co roku sprowadza mleczko z zagranicy całymi tonami.
Dr Destrem leczył schorzenia anemii starczej i osiągał wyniki rewelacyjne, dr Egorro uzyskiwał dobre wyniki u chorych na miażdżycę: zwiększyła się elastyczność tętnic, regulowało ciśnienie krwi.
W Polsce pionierem badań klinicznych w tym zakresie był dr Józef Matuszewski.
Stwierdzał on, że u diabetyków obniża sie poziom cukru we krwi o 33% bez diety specjalnej.
Badania w stosowaniu mleczka pszczelego w schorzeniach nowotworowych dostarczyły mu cennych spostrzeżeń; u chorych w początkowym stadium następowało wyraźne zahamowanie rozwoju choroby.
W USA oczekiwano odkrycia tajemnicy długowieczności, na przykładzie matki pszczelej.
W tym celu ogłoszono międzynarodowy konkurs na zbadanie składu chemicznego mleczka, oferując odkrywcy ” eliksiru długowieczności ” ogromne sumy dolarów.
Nie moda zadecydowała o popularności tego produktu, lecz konsekwentne badania kliniczne, które były zgodne co do pozytywnego działania na organizm ludzki.
Stwierdzano wyraźną poprawę fizyczną i psychiczną u osób przeprowadzających kurację.
Ostatecznie mleczko pszczele uznano jako odżywkę dopingującą procesy zdrowienia przebiegające w organizmie
Jeszcze jedno moje ciekawe spostrzeżenie. Prowadząc zielarnię przez 25 lat polecając mleczko pszczele moim klientom opierałam się przede wszystkim na wcześniejszej obserwacji swojego organizmu podczas spożywania mleczka.
Niesamowity przypływ energii, radości i dobrego samopoczucia. Mimo , że moi klienci jesienią czy zimą byli zaziębieni ja nie łapałam ani kataru, ani kaszlu po prostu czułam wspaniałe efekty tej kuracji na sobie.
Mleczko pszczele w Polsce kosztuje drogo, ja przywoziłam sobie zapasy z Ukrainy, tam można było dostać w aptece za grosze.
Niestety obecnie nie jest dostępne w ukraińskich aptekach.