Witaj,
Szwajcarski ksiądz a jednocześnie lekarz leczący ziołami, Johan Kunzle opisywał pewną wiejską kobietę nazywaną ” rumiankową czarownicą”, do której przychodzili chorzy ze swoimi bólami.
Pomogła ona pięciu niedosłyszącym osobom odzyskać słuchW ten sposób, że smażyła cebulę morską- Urginea maritima – w oleju rumiankowym i potem kazała ten ciepły olej często wpuszczać kropelkami do ucha.
„Rumiankowa czarownica’ dzięki nacieraniu sparaliżowanych kończyn olejem rumiankowym przywracała im zdolność ruchu. Na bóle oczu zalecała zagotować rumianek w mleku i przykładać w postaci ciepłego okładu na zamknięte oczy.
A dalej ksiądz Kunzle pisze:” Pewien tkacz mógł spać tylko siedząc: bowiem obawiał się , że inaczej się udusi.
Zielarka przyjrzała się choremu i stwierdziła, że nie wydala on wody, co okazało się prawdą. Kazała mu się postarać o dużą butelkę wina, zagotować w niej rumianek i pić rano i wieczorem po pełnej szklance.
Mężczyzna oddawał niewiarygodnie dużo moczu początkowo mętnego potem coraz bardziej przejrzystego: po ośmiu dniach był zdrowy.”
Rumiankowa czarownica to taka piękna nazwa dla zielarki. Czy Wam też podoba się tak jak mnie?
Pozdrawiam Marysia
1 komentarz