Skandaliczne błędy lekarzy. Uważaj!

narzędzia

Każdy z nas chce mieć całkowitą pewność, że może bezgranicznie ufać pielęgniarkom czy lekarzom, bo przecież to od nich niejednokrotnie zależy nasze zdrowie i życie. Niestety okazuje się, że nawet po długich latach nauki i praktyki zdarzają im się błędy, o których wolelibyśmy nie słyszeć. Przed Wami 10 szokujących sytuacji, których nie życzymy nikomu (chociaż wiele osób już ich doświadczyło):

Zła diagnoza.

To zdecydowanie najczęstszy z problemów umieszczonych na naszej liście, bo zdarza się dosłownie wszędzie i to bardzo często. Skąd ta pewność? Z przeprowadzonych badań wynika bowiem, że złe diagnozy stanowią 10-20% wszystkich stawianych! Oczywiście nie muszę chyba mówić, że taka sytuacja może być bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia pacjenta – tak czy inaczej, pomyłki zdarzają się nawet najlepszym. Co jest tego przyczyną? Z tym bywa różnie – zbyt małe doświadczenia i wiedza, chroniczne zmęczenie, ignorowanie sugestii pacjentów, nieuwaga …

Złe oznaczenie próbek krwi.

Podanie pacjentowi krwi zgodnej z jego grupą ma kluczowe znaczenie, bo przecież każdy z nas wie, że nie wszystkie kombinacje są dozwolone i bezpieczne. Kiedy jednak lekarze i diagności laboratoryjni nie są wystarczająco ostrożni, zdarzają się transfuzje, które kończą się tragicznie – ich przyczyną jest najczęściej złe oznaczenie próbek krwi pacjenta lub dawców. Wydaje się Wam, że to niemożliwe i praktycznie się nie zdarza? Niestety muszę wyprowadzić Was z błędu, bo wystarczy pomyśleć, ile pobierań krwi, transfuzji i badań przeprowadza się każdego dnia.

Złe leki lub zła dawka.

Statystki dotyczące błędów medycznych są wręcz przerażające, podobno w samych tylko Stanach Zjednoczonych co roku ponad milion pacjentów doświadcza komplikacji na skutek przepisania złych leków lub właściwych, ale w nieodpowiednich dawkach. Taka sytuacja może prowadzić nie tylko do pogorszenia stanu zdrowia pacjenta, ale i jego śmierci, bo przecież część z nas jest uczulona na niektóre składniki medykamentów albo przyjmuje inne lekarstwa, których absolutnie nie powinno się łączyć z innymi. Warto więc przypominać lekarzom o swoich dotychczasowych „lekowych” doświadczeniach i dopytywać zawsze, kiedy tylko mamy jakiekolwiek wątpliwości – czasami to oczywiście nie wystarczy, ale próbować można …

Pogarszanie stanu zdrowia pacjenta.

Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść … i chociaż powiedzenie to może na pierwszy rzut oka niezbyt pasować do sytuacji medycznych, to już tłumaczę o co chodzi. Lekarze i pielęgniarki pracują po to, by leczyć nasze choroby, ale kiedy zbyt wiele różnych osób „pracuje” nad jednym przypadkiem, to bardzo łatwo o błędy, które często kończą się dla pacjentów tragicznie. Wystarczy wtedy drobny problem z komunikacją w zespole i cierpią na tym pacjenci – przykład? Za duża dawka leku, niepodanie leku, zły lek, niepotrzebne badania – wymieniać dalej?

Używanie brudnych narzędzi.

Już sam fakt położenia się na stole operacyjnym lub pójście na jakiś mniej inwazyjny zabieg jest wystarczająco stresujący, a jeśli dołożymy do tego wizję, że lekarz albo pielęgniarka użyją brudnych narzędzi … Niestety zdarzają się i takie sytuacje, choć wszyscy powinni mieć świadomość, że w ten sposób można zarazić pacjenta najgroźniejszymi chorobami, z którymi będzie borykał się do końca życia (oczywiście o ile nie zostanie mu ono drastycznie skrócone!). Warto też pamiętać, że czasem sami możemy sobie pomóc, np. podczas badań krwi czy zastrzyków, obserwując bacznie, czy pielęgniarka otwiera przy nas świeżą strzykawkę i igłę.

Problemy z narkozą.

To chyba jeden z największych koszmarów albo materiał na horror klasy B, bo przecież trudno inaczej wyobrazić sobie sytuację, w której budzimy się w środku operacji. Okazuje się jednak, że lekarze miewają problemy i z narkozą, skutkiem czego są traumatyczne przeżycia wielu osób – podobno aż 1 na 1000 przypadków to zła dawka narkozy i pacjent budzący się w czasie zabiegu. Co gorsze, wiele z tych osób nie jest w stanie zakomunikować swojej przytomności i odczuwania bólu, więc cierpią do końca operacji lub momentu aż lekarz zorientuje się, że coś jest nie tak.

Pomyłkowa amputacja kończyn lub organów.

Przykładu tego typu pomyłki nie trzeba daleko szukać, bo ostatnio głośno było o polskim przypadku, kiedy to lekarze usunęli pacjentowi zdrową nerkę zamiast chorej. Okazuje się, że wcale nie są to takie rzadkie sytuacje, bo chociaż wydaje się to niedopuszczalne, to chirurgom zdarza się regularnie usuwać niewłaściwe organy lub amputować sprawne kończyny.

Pomyłki w tożsamości pacjentów.

Kolejna lekarska pomyłka, którą mogliśmy ostatnio „podziwiać” w naszym kraju, chociaż na obronę winowajców mamy tu fakt, że w tym przypadku chodziło o dwie kobiety o tym samym imieniu i nazwisku. Na szczęście tu wszystko skończyło się dobrze, ale nie zawsze tak jest, bo kiedy lekarze pomylą pacjentów, to bardzo często dostają oni złe leki albo niewłaściwe dawki, co oczywiście jest bardzo niebezpieczne dla ich zdrowia. Szczególnie jeśli cierpią z powodu chorób wymagających bardzo precyzyjnego dawkowania odpowiednich substancji albo stan ich zdrowia jest bardzo ciężki … tak czy inaczej, niezależnie od schorzeń i innych czynników, takie sytuacje po prostu nie powinny mieć miejsca.

Operacja  na złych organach.

Co robić w sytuacji, kiedy idziemy do lekarza z bolącą wątrobą, a ten interesuje się naszymi płucami? Powinniśmy jak najszybciej zareagować, żeby nie skończyć jak wielu pacjentów, którzy zostali poddani zabiegom na niewłaściwych organach! Może wydaje się Wam to zabawne albo po prostu niemożliwe, ale jak pokazuje życie mieliśmy już niejeden przypadek wszczepienia bajpasów lub usuwania nerki w momencie, kiedy trzeba było po prostu usunąć wyrostek!

Zaszywanie w pacjentach narzędzi chirurgicznych.

Nawet jeśli ta sytuacja wydaje się Wam wybitnie absurdalna, to jest powszechniejsza niż można się było spodziewać, bo każdego roku lekarze usuwają pacjentom „pamiątki” po wcześniejszych operacjach. Oczywiście trudno uwierzyć w to, że chirurg jest w stanie zaszyć we wnętrzu pacjenta skalpel, ale okazuje się, że dla chcącego nic trudnego. Niestety najczęściej prowadzi to do bardzo poważnych komplikacji, niejednokrotnie zagrażających życiu, chociaż niektóre przypadki udaje się odkryć dopiero po wielu latach, kiedy już wyrządzą w organizmie ogromne szkody.

Autor: Maria Bereziak

Witaj, Miło Cię tutaj widzieć! Oto moja wizytówka. Jestem z zawodu zielarzem- fitoterapeutą. Mój kod zawodu- 323012 oraz naturopatą- kod zawodu 323009. Stosuję niekonwencjonalne metody terapii i leczenia w tym ziołolecznictwo. Ukończyłam kursy I i II stopnia z Towaroznawstwa Ziołowego i Ziołolecznictwa w 1991 roku w Poznaniu w Instytucie Roślin Zielarskich i Przetworów Zielarskich. Prowadziłam 25 lat zielarnię w Warszawie. Obecnie jestem na emeryturze, nadal prowadzę gabinet medycyny naturalnej. W połączeniu z praktykami klasycznej medycyny układam indywidualny program terapii dla każdej osoby. Potrzebujesz mojej porady zdrowotnej- serdecznie zapraszam do kontaktu, obecnie tylko internetowo!- pisz: tilikum52@onet.eu

4 comments

  1. zgadzam sie z tym wszystkim, Dlatego lecze sie sam. Ide do lekarza rodzinnego I wymuszam na nim zapisanie mi danego leku. Jezeli odmawia to ide do nastepnego itd,
    W obecnych czasach jest rozpoznane tyle chorob ze przecientny lekarz nie jest w stanie tego wszystkiego spamietac. A na dodatek nowe choroby pojawiaja sie kazdego dnia. Wiec ja sie edukuje. \Moglbym juz przeprowadzic u kogos operacje na otwartym sercu ale moglbym tego tylko dokonac w Papui Nowej Gwineji.
    Przynajmniej w Australii jest procedura ze pytaja pacjenta na stole operacyjnym ktora nerke maja mu usunac I czy ma jeszcze jakies specjalne zyczenia. Ja w ramach tych zyczen mowie jeszcze o operacji plastycznej twarzy ale nigdy mi jej nie robia.
    Salamm Ale Cum.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Jestem pielęgniarką na oddziale chirurgicznym. Żyjemy w XXI wieku i nikt nie używa brudnych narzędzi, igły i strzykawki są jednorazowego użytku i nigdzie się Pani nie spotka z używaniem zużytej igły jeszcze raz. Co za bzdury.

    Polubienie

  3. Jestem pielęgniarka i pracuję na oddziale chirurgicznym. Żyjemy w XXI wieku i nikt nie używa brudnych narzędzi, igły i strzykawki są jednorazowego użytku i nikt nie użyje zużytej igły lub strzykawki ponownie. Co za bzdury.

    Polubienie

    1. Alicjo , znam przypadek, lekarz zostawił podczas operacji nitkę w nodze. Ja wiem , że są określone procedury medyczne, ale nie powiesz mi , że w szpitalu nie ma zakażeń, takie błędy są ukrywane.

      Polubienie

Dodaj komentarz

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: