Do prowadzenia dobrego i udanego życia wystarczą tylko trzy rzeczy. Podsumował je polski poeta Cyprian Kamil Norwid pisząc : ” Chcąc osiągnąć to co nazywają szczęściem, trzeba mieć;
1. Za co żyć.
2. Po co żyć.
3. Coś za co warto umrzeć.
Zadaj sobie pytanie, czy w twoim życiu są teraz obecne te trzy rzeczy
Jeśli odpowiesz twierdząco, to znaczy , że odniosłeś słodki sukces. Jeśli nie , patrzysz w niewłaściwe miejsca i być może zatraciłeś umiejętność powiedzenia kiedy masz dość.
Większość z nas ma dostateczne środki do życia, a badania pokazują, że nawet ci, którym ledwo starcza, są niewiele mniej szczęśliwi od tych, którzy mają w nadmiarze. Jeśli zajrzysz w głąb swojego serca, ignorując arogancko swój egoistyczny umysł, to z pewnością dostrzeżemy tam coś i kogoś wartych życia.
Z kolei zaglądając w głąb duszy, znajdziemy coś za co warto umrzeć- powód, dla którego śmierć nie powinna nas tak bardzo przerażać.
Co może być większym sukcesem, niż poczucie obecności tych trzech elementów w naszym życiu i myślach?
Jeżeli na postawione powyżej pytanie odpowiedziałeś ” Znacznie więcej niż te trzy rzeczy”, to znaczy, że twoje poczucie, iż posiadasz dość jest nadal przytępione skłonnością do porównań i rywalizacji towarzyszącą toksycznemu sukcesowi.
W odnalezieniu szczęścia nie pomaga specjalnie ani bogactwo, ani ubóstwo. Wielokrotnie udowadniano – zarówno na drodze badań naukowych, jak i w laboratorium codziennych doświadczeń- że pieniądze szczęścia nie dają.
Natomiast jeśli przestaniesz porównywać własny stan posiadania i sukcesy do tego, co osiągają inni ludzie, oraz nauczysz się pełniej przeżywać chwile prostej radości spotykające w życiu, to istnieje znaczne większe prawdopodobieństwo, że doświadczysz poczucia słodkiego sukcesu.
Jack Kornfield wyraża naturę słodkiego sukcesu i wrażenia dostatku, kiedy pisze: „Nawet stany największego uniesienia nie mają dla nas znaczenia, jeśli nie potrafimy być szczęśliwi w najprostszy, najbardziej przyziemny sposób”.