Jak”katujemy ” swoje nerki niewłaściwą dietą

Witaj,

Dbajmy o nerki! Zdrowe nerki to także mocne zęby i kości.Powiedzmy to sobie szczerze- wiele osób po prostu katuje swoje nerki niewłaściwą dietą. Te pracują niezmordowanie, ale musimy pamiętać, że kształtowały się wraz z całym organizmem na przestrzeni setek milionów lat i są przystosowane do stężeń substancji odżywczych właściwych dla  diety naturalnej.

Nasi praojcowie jadali bulwy, owoce, mięso, ryby, jajka i sery wprowadzając  do krwi składniki odżywcze w takim składzie,z jakim nerki doskonale sobie radziły.

Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej : wyjałowione dania z kuchni mikrofalowej, gotowe  posiłki z puszek i zamrażarek, uliczna ” szybka kuchnia „, a do tego ciastka, słodycze i słodkie napoje z syntetycznych opakowań. Nasze nerki cierpią na tym bardzo i wypracowany na przestrzeni milionów lat system przyswajania minerałów bierze w  łeb.

Zaczyna się przeważnie od nadmiernego nagromadzenia produktów odpadowych, wśród których ilościowo przoduje mocznik. Wydolność nerek obniża się i dochodzi do zakłóceń w ich czynności. W następstwie załamuje się bilans sodu, czyli solny.

Zbyt duży nadmiar soli  w diecie nie może być w sposób optymalny  wydalany. Również  nerki nie mogą soli przetrzymywać i odprowadzić do krwi w sytuacji, gdy stężenia sodu we krwi maleją, potem pękają kolejne ogniwa: nerki tracą zdolność wydalania wody, potasu, wapnia, magnezu, fosforu a także wielu innych mikroelementów. Zaczynają się w nich gromadzić fosfor, wapń i inne minerały, a nade wszystko toksyczne metale typu glinu.

Na tym etapie nerki nie są  już w stanie poradzić sobie z rozkładem cząsteczek białka na składniki proste czyli aminokwasy, następuje gromadzenie się w organizmie coraz więcej  hormonów peptydowych. W tej sytuacji krew transportuje kompleks minerałów o składzie i stężeniach nie odpowiadających fizjologicznemu zapotrzebowaniu komórek. Pojawiają się dolegliwości, a w końcu poważne choroby.

Autor: Maria Bereziak

Witaj, Miło Cię tutaj widzieć! Oto moja wizytówka. Jestem z zawodu zielarzem- fitoterapeutą. Mój kod zawodu- 323012 oraz naturopatą- kod zawodu 323009. Stosuję niekonwencjonalne metody terapii i leczenia w tym ziołolecznictwo. Ukończyłam kursy I i II stopnia z Towaroznawstwa Ziołowego i Ziołolecznictwa w 1991 roku w Poznaniu w Instytucie Roślin Zielarskich i Przetworów Zielarskich. Prowadziłam 25 lat zielarnię w Warszawie. Obecnie jestem na emeryturze, nadal prowadzę gabinet medycyny naturalnej. W połączeniu z praktykami klasycznej medycyny układam indywidualny program terapii dla każdej osoby. Potrzebujesz mojej porady zdrowotnej- serdecznie zapraszam do kontaktu, obecnie tylko internetowo!- pisz: tilikum52@onet.eu

3 comments

Dodaj komentarz

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: