Pozwól naturze biec swoim trybem!

Witaj,

Starzejemy się wolniej niż nasi dziadkowie i rodzice.

Niejednokrotnie mamy lepsze lekarstwa oraz większą wiedzę na temat wieku starczego, ponadto lepiej się odżywiamy.Wielu naukowców-  badaczy i lekarzy wyraża pogląd, że rodzimy się, szybko osiągamy dojrzałość, potem przez kilkanaście lat pozostajemy na wygodnej równinie, z której powoli posuwamy się do śmierci.

Komórki starych organizmów są inne niż komórki młodych organizmów o tym mówi biogerontologia.

Starzenie się  jest nieuchronną  fazą schyłkowa życia, następującą po okresie dojrzałości, starzejące się komórki tracą zdolność do podziału. Mogą one jeszcze długo spełniać swoje funkcje życiowe, ale nie mogą się już mnożyć.

Okres schyłku funkcji życiowych wiąże się  z pojawieniem wielu chorób w tym okresie.

Bywa również  tak, że komórki ulegają zezłośliwieniu i stają się odporne na proces starzenia.

A więc celem każdego z nas jest nauczyć się  jak  żyć właściwie , by osiągnąć zdrowie i szczęście- w którymkolwiek  punkcie tego procesu się znajdziemy.

O czym głównie należy pamiętać? Gdy przekroczymy lat pięćdziesiąt to  nam nie pasuje robić , zachowywać się, to co robiliśmy mając lat dwadzieścia.

Musimy uświadomić sobie , że proces starzenia  nie jest odwracalny.

Starość niesie ze sobą  nieprzyjemne zmiany , takie : jak ból, cierpienie, brak energii, utrudniona zdolność regeneracji  twojego organizmu, słabną nasze zmysły: wzrok, słuch, smak, węch, kruchość kości, znaczny spadek energii seksualnej, przerwy w pamięci , zmarszczki, utrata urody, przyjaciół, rodziny, brak niezależności, coraz częstsze kontakty z lekarzami, pielęgniarkami, wreszcie uzależnienie od pigułek.

Jeszcze utrzymujemy stare nawyki, ukrywamy zewnętrzne oznaki tego procesu.

Najlepsze co możemy zrobić  a to jest bardzo dużo , to zaakceptować ten proces, przystosować się do tego utrzymując się w możliwie jak najlepszym zdrowiu,

Nie ma sensu negowanie tego  i próby walki z nim są bez efektu.

Postawa negacji, stanowi główna przeszkodę by starzeć się łagodnie i  z wdziękiem.

Co to znaczy łagodnie i z wdziękiem to znaczy: pozwolić naturze biec swoim trybem, robiąc wszystko co w naszej mocy, by oddalić moment nadejścia  związanych ze starością chorób.

Autor: Maria Bereziak

Witaj, Miło Cię tutaj widzieć! Oto moja wizytówka. Jestem z zawodu zielarzem- fitoterapeutą. Mój kod zawodu- 323012 oraz naturopatą- kod zawodu 323009. Stosuję niekonwencjonalne metody terapii i leczenia w tym ziołolecznictwo. Ukończyłam kursy I i II stopnia z Towaroznawstwa Ziołowego i Ziołolecznictwa w 1991 roku w Poznaniu w Instytucie Roślin Zielarskich i Przetworów Zielarskich. Prowadziłam 25 lat zielarnię w Warszawie. Obecnie jestem na emeryturze, nadal prowadzę gabinet medycyny naturalnej. W połączeniu z praktykami klasycznej medycyny układam indywidualny program terapii dla każdej osoby. Potrzebujesz mojej porady zdrowotnej- serdecznie zapraszam do kontaktu, obecnie tylko internetowo!- pisz: tilikum52@onet.eu

7 comments

  1. Nie, no depresji można dostać! 🙂 Mam odmienne zdanie na temat starości, a wypowiadać się już jakby mogę. Zgadzam się, że telomery w komórkach nieuchronnie się skracają, wydajność mitochondriów spada jakby, do tego dochodzą inne reakcje organizmu. Oczywiście jest to związane także z faktem, że jesteśmy nieodrodnymi dziećmi Matki Natury, która nie chce, abyśmy posiadali potomstwo w wieku lat 70, które co dopiero się nam narodziło, bo jest ogromne prawdopodobieństwo, że je osierocimy nim osiągnie dojrzałość. To rozumiem i nie mam nic przeciwko. 🙂 Natomiast w wymiarze społecznym starość w Polsce to pasmo udręk i problemów, które czasami niezależnie od nas przychodzą aby nas dręczyć, na przykład problemy z szybkim wyleczeniem czegoś przez służbę zdrowia, która niedofinansowana i zbiurokratyzowana jest organem mało wydolnym, pomimo heroicznych wysiłków wielu jej przedstawicieli. Kulturowo w zakresie akceptacji starości jesteśmy w erze prekambryjskiej…. Jeśli widzimy na ulicy człowieka w wieku mocno zaawansowanym, który biegnie w dresie ze słuchawkami w uszach, a do ramienia ma przypięty telefon, który mierzy rożne takie tam parametry, to ilu z nas przez moment pomyśli sobie, że to świr? Albo widzimy, że starsze osoby śmieją się na przystanku, wygłupiają, siedzą w restauracji przy winie i plotkują, i wtedy u ilu z nas rodzi się odruch niechęci, że przecież oni „nie powinni się tak zachowywać”? W tym zakresie rachunek sumienia proponuje przeprowadzić samemu… Albo inny obrazek: starsza osoba jedzie na wczasy, więc rodzina stanowczo się temu sprzeciwia, bo to niepoważne, niebezpieczne, lepiej niech siedzi w domu… Już dosyć się w młodości najeździła. Starszy człowiek chce się zapisać na uniwersytet lub do innej szkoły? A po co? Przecież lada moment może go już nie być… A już zgrozą wielu napełnia obrazek, że dwoje starszych osób trzyma się za ręce i nawet SIĘ CAŁUJĄ!!!! Ohyda, no nie? 🙂
    Powiedzcie, czy młodzi ludzie zawsze są naprawdę piękniejsi, sprawniejsi i mądrzejsi od starszych? Zaraz mi odpowiecie, ze statystycznie tak… I co z tego – zapytam przekornie? Czy ważny jest człowiek, czy liczba ludzi? Znam starsze osoby tak piękne, że wielu młodych im nie dorównuje, Znam młodych ludzi pozbawiających się samemu piękna, aby udowodnić, że są zauważani, a przez to wyjątkowi i ważni. Oczywiście zmysły mogą słabnąć, ale przecież człowiek jest wartością nie uzależnioną od składowych jego organizmu! Nie można wartościować ludzi w zależności od tego, czy mają to czy tamto sprawne. Młodzi ludzie też cierpią na rożne schorzenia. Nie, w Twoim tekście nie ma wartościowania, piszę to żeby było jasne. Jest tylko w nim coś, z czym się nie zgadzam, a przecież to mi wolno. Starość w Polsce jest akceptowana, jeśli starszy człowiek wycofuje się z życia aktywnego, ubiera w szarości, usuwa młodym spod nóg, najlepiej jeszcze, żeby chodził tylko do kościoła i nie zabierał nigdzie głosu. A potem cichutko umarł. Żeby się sam zakopał na cmentarzu, to tylko postulat co poniektórych młodych i silnych, którym się wydaje ,że będą tacy wiecznie… Starość to tylko faza przemian ciała. Uzyskuje ono wówczas inne funkcje, człowiek pozyskuje wtedy nowe możliwości, ale nikt nas nie uczy, jak z tego korzystać. Tak, korzystać! Bo starość to nie zemsta Boga, to Dar, który nie każdemu się przytrafia… Jeśli ktoś chce, – wolna droga, aby zaakceptować ograniczenia. Podobno wszystko zaczyna się w umyśle, więc może warto jest nas lub samemu siebie przeprogramować? Porównajmy chociażby pogląd na starość w USA i u nas. Są różnice? Ano są… Inna kasa? Inna, ale przecież w wymiarze mentalnym nawet gdybyśmy dysponowali lepsza kasą dla siebie, to czy wydalibyśmy ją na siebie i swoje potrzeby, czy może zgodnie z oczekiwaniami otoczenia, które nie akceptuje starości? Ufff… Alem się rozpisał! Dzięki za tekst polemiczny dla mnie, bo o to chodzi przecież, by tekst poruszył czytelników. Pozdrawiam Ciebie ie!

    Polubione przez 1 osoba

    1. oczywiście,popieram w całości Twoje poglądy,to otoczenie wymaga bycia starszym i nieruchawym psychicznie i fizycznie człowiekiem,mówię to z pozycji swoich 68 lat i mimo chorób i różnych niedogodniości starszego wieku ani myślę poddawać się i żyć tak jak inni by sobie życzyli.Oczywiście,że nie noszę mini choć nadal mam zgrabne nogi,ale ubieram się głównie w dzianine która sobie sama robię,nie zamierzam nosić sukni z worka po kartoflach a na nogi brazowe sandały typu „klasztorniaki”.Uczę się stale języków,a komputer to -co tu dużo mówić-to kopalnia wiedzy,wspaniałej muzyki i rozrywki!Myślę że coraz więcej będzie normalnych starszych ludzi biorących życie wg.własnych potrzeb.Pozdrawiam Hogata

      Polubione przez 2 ludzi

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.