Witaj,
Nalewka z kwiatów kasztana, a następnie maść z kasztanów była ceniona od wieków przez polskie lekarki domowe.
Kiedyś starsi ludzie nosili w kieszeni kasztany, bo przynosiły im ulgę przy bólach krzyża. Zaś w wielu domach w pudełeczkach leżały kasztany wsadzone pod łózko, przynosiły zdrowy, spokojny sen .
Czy przynosiły? – trudno powiedzieć , ale nowoczesne badania potwierdziły , że owoce kasztana noszone w kieszeni rzeczywiście przynoszą ulgę w chorobie reumatycznej , ponieważ mają działanie promieniujące.
Dobrze je również trzymać pod łóżkiem , zwłaszcza tam , gdzie są żyły wodne , gdyż są naturalnym odpromiennikiem.
Jesienią zaś z owoców kasztana warto zrobić niezwykle wartościową maść , która przynosi ulgę osłabionym, bolącym nogom.
15 kasztanów drobno pokrojonych ,
2 łyżki kwiatów rumianku,
2 łyżki kwiatów jarzębiny /
wsypać do garnka ,
wlać 3 szklanki gęsiego smalcu (można go kupić w sklepie ze zdrową żywnością).
Ogrzewać na małym ogniu ok. 0,5 godziny – należy uważać , by się nie przypalił.
Następnie zdjąć z ognia i pozostawić na kilka godzin do naciągnięcia.
Podgrzać i przecedzić .
Maść przechowywać w lodówce.
Smarować nogi, gdy bolą, ulegają skurczom, lub cierpią na żylaki. Można również stosować na hemoroidy.
Natomiast upieczony kasztan sproszkowany zażywa się 2 razy dziennie na koniec noża przy nieżytach jelit, biegunce, kolce, wzdęciach i hemoroidach.
Pozdrawiam, Marysia